Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
ALEJA GWIAZD
Mariusz Syta
Patron dnia: św. Florian, żołnierz, męczennik
Dziś jest: Sobota, 04 maja 2024

RADOM

Czerwone światło dla "niskiej emisji"

wtorek, 26 lutego 2019 16:03 / Autor: Weronika Chochoł
fot. pixabay.com (Jerzy Gorecki)
Weronika Chochoł

- To zupełnie niezrozumiała decyzja. Do tej pory wydawało się, że w kwestii walki ze smogiem wszyscy mamy takie samo zdanie -m mówi wiceprezydent Radomia Jerzy Zawodnik komentując nieprzyjęcie przez Radę Miejską aktualizacji „Programu Ograniczenia Niskiej Emisji na terenie miasta Radomia”.

Projekt od początku budził wątpliwości wśród radnych. Przewodniczący klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości uważał projekt za niedopracowany. - Warto go dopracować, poprawić literówki i wrócić do niego na następnej sesji. W przeciwnym razie klub radnych PiS zagłosuje przeciwko, a wolelibyśmy tego nie robić, więc prosimy o zdjęcie punktu. Wnioskodawcy nie zdjęli jednak punktu, ponieważ była to tylko aktualizacja. Nieprzyjęcie tego projektu uniemożliwi nam pozyskiwanie dotacji - przekonywał wiceprezydent Jerzy Zawodnik.

Głównym celem aktualizacji programu było umożliwienie kontynuacji działań mających na celu ograniczenie spalania w budynkach jednorodzinnych niskiej jakości paliw stałych oraz zastąpienie ich paliwami ekologicznymi lub innymi nośnikami energii. W przedstawionym programie znalazły się działania naprawcze jakie miałyby być podjęte w perspektywie do 2024 roku.

– Konsekwencją decyzji radnych, którzy nie przyjęli aktualizacji programu jest fakt, że gmina nie ma teraz możliwości uruchomienia programu likwidacji pieców. Nie może też ubiegać się o pieniądze z zewnątrz. To bardzo zła decyzja, ponieważ właśnie stare piece, w których spalane jest niskiej jakości paliwo, to główne źródło zanieczyszczenia powietrza. Jednocześnie bardzo wiele osób jest zainteresowanych uzyskaniem finansowego wsparcia. Mam nadzieję, że w kolejnych głosowaniach radni Prawa i Sprawiedliwości nie będą się kierować swoim widzimisię, lecz interesem gminy i jej mieszkańców – podkreśla wiceprezydent.