Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
PRZEBOJE Z NUTĄ NOSTALGII
Agnieszka Morawska
Patron dnia: św. Katarzyna ze Sieny, dziewica i doktor Kościoła, patronka Europy
Dziś jest: Poniedziałek, 29 kwietnia 2024

RADOM

Jak pomóc zwierzętom przetrwać Sylwestra?

piątek, 30 grudnia 2016 09:25 / Autor: Elżbieta Warchoł
Radio Plus Radom
Elżbieta Warchoł

Przed nami Sylwester. Huki i wystrzały bardzo stresująco wpływają na zwierzęta.

Lekarz weterynarii Sylwia Molenda z Centrum Leczenia Zwierząt w Radomiu radzi, by zadbać o to już na kilka dni przed sylwestrem, zwłaszcza jeżeli zwierzę jest bardziej zestresowane. Można wtedy podać mu odpowiednie preparaty wyciszające. Konieczna jest jednak wizyta u lekarza weterynarii, który dobierze właściwy preparat- mówi dr Sylwia Molenda z Centrum Leczenia Zwierząt w Radomiu. Jeżeli pies lepiej radzi sobie ze stresem wywołanym wybuchającymi petardami  czy racami już w samego sylwestra można w domu głośniej włączyć muzykę w telewizorze czy radiu, by wyciszyć w ten sposób hałas na zewnątrz. Trzeba się zachowywać tak jak zwykle, by nie wywoływać dodatkowego stresu- zaznacza Sylwia Molenda. Obowiązkowo kiedy wychodzimy na spacer wyposażmy psa w tzw. adresatkę na wypadek gdyby przestraszony gdzieś nam się zagubił. Najlepiej wyprowadzać psa na smyczy i unikać miejsc, w których będą duże skupiska ludzi. Warto jednak wcześniej pomyśleć nad tym jak pomóc zwierzakowi- zaznacza lekarz weterynarii Sylwia Molenda z Centrum przy ul. Miłej. Trzeba przyjść do lekarza, by dobrać właściwy lek czy preparat np.: ziołowy, dopasować go do wagi ciała czy sytuacji. Większość leków działa na zwierzę relaksująco i uspokajająco. Pies powinien więc zachowywać się normalnie, ale spokojniej reagować na huki czy wystrzały. W sylwestrowy wieczór można psa po prostu zatrzymać w domu, trzeba mu jednak pozwolić, by wybrał sobie miejsce, w którym będzie się czuł bezpiecznie. Jak zaznacza dr Sylwia Molenda- Psa nie należy intensywnie głaskać, uspokajać ponieważ odczyta on to jako coś nowego, innego, także stresującego. Zachowujmy się naturalnie, jak zwykle- radzi lekarz weterynarii Sylwia Molenda.