- Nikt nie kwestionuje prawa kobiety ani mężczyzny do wolności. Szkoda, że nie dodajemy o odpowiedzialności mężczyzny i kobiety. Czy wolność polega na popisywaniu się niecenzuralnymi słowami? Czy znakiem wolności jest malowanie na kościołach własnych symboli? – pytał biskup Henryk Tomasik w homilii podczas mszy za ojczyznę.