Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
POPOŁUDNIE PLUS RADOM
Wojtek Sałek
Patron dnia: św. Jan z Avili, prezbiter i doktor Kościoła
Dziś jest: Piątek, 10 maja 2024
×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 208.

RADOM

Radomski wątek w raporcie ministra skarbu

środa, 11 maj 2016 21:30 / Autor:
fot. www.msp.gov.pl
Według informacji ministerstwa skarbu jedna z państwowych spółek w Radomiu kupiła za 50 mln zł drukarki 3D, które nie są do dziś wykorzystywane.

- Elementarną bezmyślnością firmowaną przez premier Ewę Kopacz było zakupienie za kwotę blisko 50 mln zl zaawansowanego technologicznie sprzętu, który następnie z powodu braku hali trafił do magazynu i nie jest wykorzystywany do dnia dzisiejszego. Brakowało pomysłu jak ten sprzęt za 50 mln zł wykorzystać, ale był wtedy w czasie kampanii wyborczej pomysł na to jak sprzedać  to na konferencji prasowej, co pani premier Ewa Kopacz chętnie uczyniła. Puenta jest taka, że spółka zwróciła się dziś do ministerstwa skarbu z prośbą o wyrażenie zgody na ustanowienie na urządzeniach tych zastawu, aby zabezpieczyć pożyczkę, zaciągniętą właśnie na spłatę tego sprzętu - drukarek 3D - mówił dziś w Sejmie minister skarbu Dawid Jackiewicz. Wątek był częścią wystąpienia dot. raportu o stanie spraw publicznych i instytucji państwowych na dzień zakończenia rządów koalicji PO-PSL (2007-2015). W programie "Dziś wieczorem" w TVP Info min. Jackiewicz doprecyzował, że chybiona inwestycja miała miejjsce w Radomiu.

 - To jeden z elementów, który oddaje bardzo ponury obraz naszego państwa. Jeżeli mówimy o kwestii radomskiej, to potrzebna jest w każdej takiej instytucji kontrola, konkretne określenie na jakich zasadach to było kupowane, przez kogo i w jakim celu. Myślę, że wtedy uzyskamy konkretne odpowiedzi. Póki co została podana informacja, że zostały kupione tego typu urządzenia za takie pieniądze. Czas najwyższy, żeby zadać bardzo konkretne pytania. Wszyscy będziemy takie pytania zadawać i będziemy dążyć do tego, żeby kontrola odpowiedziała jednoznacznie po co, dlaczego to zostało wydatkowane i jaka jest strategia na wydawanie tak dużych pieniędzy - powiedział nam poseł Andrzej Kosztowniak.