Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
ALEJA GWIAZD
Mariusz Syta
Patron dnia: św. Agnieszka z Montepulciano, dziewica i zakonnica
Dziś jest: Sobota, 20 kwietnia 2024

Piłka nożna

Radomiak ma grać, ale co z treningami?

czwartek, 23 kwietnia 2020 10:50 / Autor: Michał Kaczor
fot. radomiak.pl
Michał Kaczor

Polski Związek Piłki Nożnej podjął decyzję o wznowieniu rozgrywek Fortuna 1. Ligi i 2. ligi w okresie między 30 maja i 6 czerwca. Nie wiadomo jednak, w jakiej formie mają odbywać się treningi i czy w ogóle organizacja wydarzeń sportowych jest możliwa.

Departament Rozgrywek Krajowych PZPN poinformował, że wznowienie rozgrywek nastąpi w okresie pomiędzy 30 maja i 6 czerwca 2020 roku. Planowane jest rozegranie zaległych kolejek i meczów barażowych.

W komunikacie czytamy, że PZPN dopuszcza zakończenie sezonu po 30 czerwca 2020 roku.

Problem pojawia się w kwestii treningów, bo nie wiadomo, w jakiej formie miałyby się odbywać, ilu zawodników mogłoby brać w nim udział i przy jakich obostrzeniach.

- Nie dostaliśmy żadnych rekomendacji od PZPN - mówi Damian Markowski, rzecznik Radomiaka.

Piłkarze Radomiaka obecnie trenują indywidualnie. Od poniedziałku - po zniesieniu części obostrzeń - ćwiczą również na zewnątrz.

- Piłkarze dostali od sztabu rozpiskę treningów indywidualnych i są w kontakcie z trenerem Dariuszem Banasikiem - dodaje Markowski.

Nie wiadomo, kiedy będą możliwe treningi w grupach i czy w ogóle decyzja PZPN-u znajdzie potwierdzenie w działaniach rządu.

Według przedstawionego wcześniej harmonogramu znoszenia obostrzeń, organizacja wydarzeń sportowych do 50 osób bez udziału publiczności planowana jest dopiero w III etapie.

Zdaniem fizjoterapeuty Jakuba Szyszki sportowcy po takiej przerwie będą musieli na nowo przejść okres przygotowawczy.

- Wszystkie cechy motoryczne ulegają drastycznemu obniżeniu. Cały okres przygotowawczy idzie do kosza. Wszystko, co wypracowaliśmy idzie na marne - mówi.

Kiedy zatem będą możliwe treningi w grupach? Tego nie wie nikt. Minister Łukasz Szumowski mówi, że wszystko zależy od liczby zachorowań.

- Od przestrzegania warunków, od tego, na ile będziemy zachowywali ten dystans zależy, czy będziemy mogli przejść do następnego etapu - powiedział minister zdrowia.