Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
POPOŁUDNIE PLUS RADOM
Wojtek Sałek
Patron dnia: św. Stefan IX, papież WIELKI PIĄTEK
Dziś jest: Piątek, 29 marca 2024

RADOM

Świadkowie stanu wojennego w Radomiu

poniedziałek, 13 grudnia 2021 12:13 / Autor: Radosław Mizera
foto: IPN
Radosław Mizera

W pierwszych godzinach i pierwszych dniach stanu wojennego aresztowano i osadzono w więzieniach 113 działaczy „Solidarności” z Radomia i dawnego województwa radomskiego.

Prof. Dariusz Trześniowski z Uniwersytetu Technologiczno-Humanistycznego w Radomiu w czasie stanu wojennego studiował w Lublinie. - To było straszne, byliśmy w szoku. Chodziliśmy pod siedzibę Solidarności, gdzie gromadziły się tłumy ludzi. Milicja i ZOMO nie ingerowały, wszyscy czekali na rozwój wypadków - wspomina prof. Trześniowski, który przed rozpoczęciem stanu wojennego uczestniczył w strajku na UMCS, solidaryzując się tym samym w kolegami z Wyższej Szkoły Inżynierskiej w Radomiu z racji trwającego strajku okupacyjnego:

W czasie stanu wojennego internowany był Jan Rejczak, uczestnik Prymasowskiej Rady Społecznej, były wojewoda radomski i były prezes Klubu Inteligencji Katolickiej im. Stefana Wyszyńskiego w Radomiu. Od 1980 roku współtworzył struktury Solidarności w Radomiu. W przededniu wprowadzenia stanu wojennego Jan Rejczak uczestniczył w pierwszym posiedzeniu Prymasowskiej Rady Społecznej na ulicy Miodowej w Warszawie. - To już 40 lat od tych wydarzeń, ale wspomnienia są wciąż żywe. Te wydarzenia zmieniły historię naszego kraju. Można powiedzieć, że do dzisiaj odczuwamy skutki bezprawnych działań związanych z wprowadzeniem stanu wojennego – powiedział Jan Rejczak:

Robert Kowalewski 40 lat temu był przewodniczącym Niezależnego Zrzeszenia Studentów w Radomiu. - Dzień przed wprowadzeniem stanu wojennego wyczuwaliśmy, że coś się wydarzy. Ten czas był wielką stratą dla całego kraju. Planowaliśmy przeprowadzić wybory samorządowe wiosną 1981. Stan wojenny to wszystko przekreślił. Przemiany w 1989 roku były w pewnym sensie cudem – powiedział Robert Kowalewski:

Wydarzenia sprzed 40 lat wspominają również Andrzej Jasiński i Krzysztof Busse:

W pierwszych godzinach i pierwszych dniach stanu wojennego aresztowano i osadzono w więzieniach 113 działaczy „Solidarności” z Radomia i dawnego województwa radomskiego. W tych dniach zakłady pracy w mieści zostały zmilitaryzowane. Wprowadzono do nich uzbrojone oddziały wojskowe i wzmocniono placówki UB. Przejmowano i niszczono dobra będące własnością zakładowych związków „Solidarności”. Członków nowo powstałej wówczas „Solidarności” nękano rewizjami w domach i miejscach pracy, zatrzymywano na posterunkach milicji na 48 godzin, obciążano grzywnami a także przenoszono na gorsze stanowiska pracy.

W czasie stanu wojennego strajkowała ówczesna Wyższa Szkoła Inżynierska. Strajk rozpoczął się 26 października 1981 roku i trwał 49 dni. Był to najdłuższy protest akademicki w dziejach PRL. W strajk włączyło się ok. 400 osób. Jako pierwsi zaprotestowali pracownicy naukowi Wyższej Szkoły Inżynierskiej, po kilku dniach przyłączyli się studenci. Strajk poparło 70 uczelni w Polsce. Niezwykłe było poparcie protestu przez partyjny komitet uczelniany w Szczecinie.