Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
SEDNO SPRAWY
Patron dnia: św. Stefan IX, papież WIELKI PIĄTEK
Dziś jest: Piątek, 29 marca 2024

DIECEZJA RADOMSKA

Ministerstwo przekaże dodatkowe środki na dokończenie filmu "Klecha"

czwartek, 28 kwietnia 2022 12:59 / Autor: Radosław Mizera
Radosław Mizera

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Polski Instytut Sztuki Filmowej przekażą dodatkowe środki na dokończenie filmu "Klecha". Obraz Jacka Gwizdały opowiada historię niezwykle brutalnych działań powstałej w 1973 roku tzw. "Grupy D", ściśle tajnego oddziału specjalnego do walki z Kościołem w IV Departamencie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Wcześniej związkowcy i uczestnicy robotniczego protestu w czerwcu 1976 roku w Radomiu prosili wicepremiera Piotra Glińskiego o interwencję w sprawie filmu.

Anna Bocian, rzecznik Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego poinformowała, że prace nad filmem "Klecha" są już w końcowej fazie. Przypomniała, że obraz Jacka Gwizdały powstał dzięki "decydującemu wsparciu ze środków publicznych MKiDN i PISF". 

- Mając świadomość historycznego znaczenia tematu MKiDN i PISF udzieliły także dodatkowego wsparcia finansowego, dzięki któremu proces produkcji zakończy się najpóźniej za kilka miesięcy - czytamy w piśmie skierowanym do redakcji Radia Plus Radom. "Klecha" jest jednym z ponad 200 filmów historycznych, w realizację których zaangażowane jest MKiDN.

Anna Bocian poinformowała również, że obecnie produkcja przechodzi proces restrukturyzacji, którym zajmuje się doświadczona firma produkcyjna "Monolith Films". - Pod kątem artystycznym film jest już dziełem ukończonym. Mimo, że opóźnienie w dystrybucji filmu wynika wyłącznie z przyczyn od nas niezależnych, koszty związane z dodatkowymi pracami końcowymi zostaną w pełni pokryte przez MKiDN i PISF - poinformowała Anna Bocian.

Wcześniej związkowcy i uczestnicy robotniczego protestu w czerwcu 1976 roku w Radomiu prosili wicepremiera Piotra Glińskiego o interwencję w sprawie filmu. Autorzy listu napisali, że mija już 6 lat jak udzielili rekomendacji dla filmu fabularnego Jacka Gwizdały „Klecha. Przypomnieli również, że w czerwcu 2020 roku odbył się pokaz filmu w Radomiu. Ponadto o planowanej na marzec 2022 roku premierze kinowej informował w mediach dystrybutor filmu „Monolith Films”.

Film, oparty na historii księdza Romana Kotlarza, opowiada historię niezwykle brutalnych działań powstałej w 1973 roku tzw. „Grupy D“ – ściśle tajnego oddziału specjalnego do walki z Kościołem w IV Departamencie MSW. Szefem spec oddziału zostaje pozbawiony skrupułów, cynicznie manipulujący ludźmi „Mistrzo”. Pobicia, uprowadzenia, podpalenia i prowokacje, to sztandarowe metody pracy tajnej grupy, której jednym z ważniejszych zadań jest zastraszanie i próba pozyskania do współpracy niezłomnego księdza Romana, proboszcza z podradomskiego Pelagowa, ze szczególną perfidią prześladowanego przez komunistyczne służby już od czasów studiów w Seminarium Duchownym w Krakowie w latach 50. Nękany nocnymi telefonami z pogróżkami i szantażowany ksiądz Roman nie ustaje jednak w działaniach wspierających strajkujących robotników z Radomia, co wywołuje furię „Mistrza” i popycha go do podjęcia coraz drastyczniejszych kroków. Nieudana próba zamachu na życie kapłana tylko zwiększa jego determinację w walce o prawa pokrzywdzonych.

Prace nad filmem trwały trzy lata. W tym czasie zrealizowano ponad 50 dni zdjęciowych. Pierwszy klaps wykonano 6 sierpnia 2017 r. Scenariusz filmu „Klecha” powstał na podstawie motywów książki Wojciecha Pestki „Powiedzcie swoim”.

Ks. Roman Kotlarz w chwili śmierci miał 47 lat. Był inwigilowany przez ówczesne władze. W dniu protestu, 25 czerwca 1976 pobłogosławił uczestników tego marszu. Był potem nachodzony i dotkliwie pobity przez tzw. „nieznanych sprawców” na plebanii w Pelagowie-Trablicach, gdzie był proboszczem. Zmarł 18 sierpnia 1976.

Ks. Roman Kotlarz do dziś pozostaje w pamięci wielu osób symbolem walki robotników o wolność i godność ludzkiego życia. Proces beatyfikacyjny prowadzi diecezja radomska.