Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
POPOŁUDNIE PLUS RADOM
Sylwia Pysiak
Patron dnia: św. Maria Bernadetta Soubirous, dziewica i zakonnica
Dziś jest: Wtorek, 16 kwietnia 2024

Radomskie

Zlikwidowany przejazd kolejowy w Jedlni-Letnisku. Dlaczego?

piątek, 16 kwietnia 2021 09:55 / Autor: Michał Kaczor
fot. Paweł Czajka/Facebook
Michał Kaczor

PKP Polskie Linie Kolejowe zlikwidowały przejazd kolejowy w Jedlni-Letnisku. Spółka poinformowała, że Nadleśnictwo Radom zrezygnowało z użytkowania przeprawy. Leśnicy komentują, że PKP PLK postawiły warunki nie do zaakceptowania.

Niestrzeżony przejazd kolejowy w Jedlni-Letnisku służył przede wszystkim turystom, którzy przemieszczali się z Mysich Górek do Trzech Stawów. Zlikwidowany został w ubiegły weekend.

PKP Polskie Linie Kolejowe w odpowiedzi do naszej redakcji tłumaczą, że Nadleśnictwo Radom poinformowało o rezygnacji z użytkowania tego przejazdu.

- W sprawie przejazdu znajdującego się na linii kolejowej nr 26 Łuków – Radom w km 103,018 w ciągu drogi wewnętrznej, w listopadzie ubiegłego roku Nadleśnictwo Radom poinformowało o rezygnacji z użytkowania ww. przejazdu. Zgodnie z procedurą przejazd został wyłączony z eksploatacji i zlikwidowany - pisze Karol Jakubowski z PKP Polskich Linii Kolejowych.

Spółka wyjaśnia, że zgodnie z rozporządzeniem Ministra Infrastruktury i Rozwoju przejazdy na drogach niepublicznych są kategorii F, czyli są one utrzymywane na podstawie umowy zawartej pomiędzy użytkownikiem przejazdu i zarządcą kolei. 

Na oświadczenie PKP Polskich Linii Kolejowych odpowiedziało Nadleśnictwo Radom. Zdaniem leśników warunki przedstawione przez spółkę były nie do zaakceptowania.

- Podejmowane przez Lasy Państwowe działania o zachowanie przejazdu w istniejącym wówczas stanie (również na szczeblu Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych poprzez Ministerstwo Infrastruktury i Zarząd PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.) nie przyniosły pozytywnego rezultatu. Utrzymanie przejazdu wymagałoby zawarcia przez Nadleśnictwo umowy najmu na użytkowanie zarówno przejazdu jak i dróg dojazdowych do niego, ze względu na to, że działka w zarządzie PKP ma w tym miejscu ok. 90 m szerokości oraz zapewnienia prawidłowego, bezpiecznego użytkowania i zabezpieczenia urządzeń. Ponieważ warunki stawiane przez PKP PLK co do przygotowania dokumentacji projektowej, wykonania urządzeń zapewniających bezpieczeństwo ruchu oraz warunków ich utrzymania były nie do przyjęcia ze względów formalnych, organizacyjnych i finansowych dla nadleśnictwa, to pomimo woli współpracy nie doszło do podpisania umowy - czytamy w oświadczeniu Nadleśnictwa Radom.

Nadleśnictwo zaznacza, że zlikwidowanie przejazdu jest dotkliwe nie tylko dla turystów, ale też dla leśników, bo przecina drogę przeciwpożarową.

Sprawę skomentował także Łukasz Sobol, prezes Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego w Radomiu, bo przez przejazd przebiega szlak turystyczny.

- Póki co szlak jest tak jak był, ale z punktu widzenia tego co się stało w terenie - winien być przeznakowany czy też zlikwidowany na pewnych odcinkach, aby nie prowadził w niedozwolonym miejscu przez tory. Pisałem w tej kwestii zapytanie do Nadleśnictwa Radom oraz nawet do UTK ale.... zero odzewu. jeszcze PKP zostało, bo zdaję sobie sprawę, że jako zarządca infrastruktury są winni przede wszystkim oni zaistniałej sytuacji. Ale swoja drogą to nie wszystko. W 2020 r. UTK wystosował do nas pismo ws. szlaków - wszystkie przechodzące przez nieoznakowane przejścia muszą być zlikwidowane - napisał Łukasz Sobol.